Bo to łatwo zrobić. Wystarczy zdobyć czyjeś imię, nazwisko i PESEL, a potem stworzyć* i „okazać” dowód osobisty. Od tego jak dokładnie (i czy w ogóle) zostanie sprawdzony przez „Panią na poczcie” zależy, czy ktoś obudzi się z wyłudzonym kredytem i długami.