Jak nieoficjalnie poinformował Polsat News, od poniedziałku, 28 grudnia, zostaną zamknięte stoki narciarskie. – Nie takie zapewnienia nam złożono trzy tygodnie temu – przypomina w rozmowie z Interią Paweł Nowobilski, pracownik Kotelnicy Białczańskiej – największej stacji narciarskiej na Podhalu. Mając obietnice, że stoki pozostaną otwarte, stacje zainwestowały w dodatkowe środki bezpieczeństwa i wydały setki tysięcy złotych na dośnieżenie zboczy.